*oczami Nathana*
Jak co rano ( no może nie każde ) wstałem o 8 . Moja noc wyglądała mniej więcej tak : Przewalanie się z boku na bok . Sam nie wiem dlaczego , zazwyczaj śpię spokojnie tym bardziej że w mojej branży trzeba korzystać ze spania ile się da . Niektórzy myślą ze należenie do zespołu bądź śpiewanie solo to takie łatwe bo tylko się śpiewa . Otóż nie . Kroki taneczne , poruszanie się po scenie . To wszystko trzeba opanować . Zszedłem na dół w samych spodenkach i zacząłem robić sobie kawę i płatki . Śniadanie mistrza . No więc jedząc płatki włączyłem sobie telewizję i akurat trafiłem na wywiad z The Wanted . Patrzyłem na siebie i słuchałem swoich odpowiedzi i postanowiłem że w wieku 19 lat powinienem się ogarnąć z leksza. odstawiając naczynia do zmywarki spojrzałem mimowolnie na zegarek a tam 8.30 ! Menagerka mnie zabije ! Szybko pobiegłem na górę , ubrałem się i w miarę ogarnąłem moje włosy . Szybko wyleciałem z domu ale musiałem się wrócić zamknąć go . Mieliśmy pracować nad nowymi piosenkami więc lepiej żebym się nie spóźnił . przyszedłem do studia 5 minut przed czasem . Szedłem korytarzem czując się panem losu kiedy zderzyłem się z dziewczyną .
Wyglądała na nieśmiałą , wokół niej porozrzucane papiery . Włosy związane w warkocz . Kruczoczarne włosy . Można było dostrzec od spodu kilka czerwonych kosmyków . Szybko zaczęła zbierać kartki . Ukląkłem obok i zrobiłem to samo co ona . Czułem się zobowiązany bo w końcu to ja wszedłem na nią .
- Przepraszam , bardzo przepraszam - mówiła przerażona całą sytuacją co mnie z leksza rozbawiło bo nic takiego się nie stało .
- Hej , spokojnie - zaśmiałem się - to nic takiego
- Dobra , muszę iść - powiedziała a ja podałem jej kartki
Poszła. Byłem zszokowany całą sytuacją . Była taka .. niezwykła . Spojrzałem na zegarek . 9.03 . Nieźle . Pobiegłem szybko do pomieszczenia gdzie znajdowała się reszta zespołu i menager'ka . Chciałem przejść niezauważony ale jednak .
- Spóźniłeś się - powiedziała
- Wiem i przepraszam . Miałem mały wypadek .
- Siadaj - posłusznie wykonałem zadanie .
2 piosenki mamy napisać sami . W sumie nawet mi to pasuje bo jak zespół pisze swoje piosenki to dla nich plus.
Wychodziłem ze studia kiedy zobaczyłem ją . Była zupełnie inna ! Włosy miała rozpuszczone . Ubrana była
w ogóle inaczej . Wsiadała to
sportowego samochodu . Piękne auto . Postanowiłem zagadać .
- Heeej , niezłe auto - zaśmiałem się
- Wiem . niezłe nogi - odpowiedziała
- Nathan jestem . Sykes
- Yeah , to też wiem . Jestem Alexandra ( imię przypadkowe ) . Alexandra James
- Alexandra to piękne imię - rozmarzyłem się w pewnym sensie
- Taa . Coś jeszcze ? Śpieszę się
- Więc , do zobaczenia ?
- Może - odpowiedziała i odjechała tak szybko że ledwo zdążyłem złapać zielony samochód wzrokiem
Co stało się z dziewczyną z korytarza ?Kim ona w ogóle jest ? Jak jeszcze mnie zaskoczy ? Muszę ją poznać lepiej . Koniecznie . Nie spocznę póki tego nie zrobię .
- Nathan ! - usłyszałem wołanie Tom'a
- Czego? - warknąłem
- Menager'ka chce jeszcze zamienić kilka słów z nami
- Idę - odpowiedziałem i dołączyłem do mojego przyjaciela
Szedłem zamyślony , w ogóle 3 metry nad ziemią chyba bujałem . Usiadłem przy Jay'u który zauważył moją nieobecność . Nieobecność umysłem a nie ciałem więc zaczął mnie tykać , smyrać i cokolwiek jeszcze innego aż w końcu obraz Alexandry znikł z przed moich oczu .
- Więc jutro o 18 w restauracji z nowymi tekstami . Chociaż kilka wersów . Liczę na was - powiedziała Danielle ( nasza menager'ka )
Wyszliśmy ze studia , automatycznie zacząłem myśleć o Alex .
- Młody , lecisz z nami ? - spytał Tom
- Gdzie ? - spytałem będąc zupełnie nie w temacie
- Do domu Max'a pisać nowe piosenki - zrobił faceplama Siva
- Yyy... tak - odpowiedziałem
- Co jest ? Jesteś zupełnie gdzieś indziej myślami
- Niee .. co ty . Zdaje Ci się - wykołowałem go trochę i poszliśmy do domu Max'a
Pisanie szło ... okropnie . Szukałem natchnienia wszędzie ale to nic nie dawało . Ale gdy pomyślałem o niej nagle w głowie pojawiło się zdanie : I found you in my darkest hour .
Pozostała jeszcze do napisania praktycznie cała piosenka . Wyszedłem od Max'a około 1 w nocy . Wchodząc do domu wziąłem laptopa i zacząłem szukać Alexandry na Twitterze . Na marne . Było dużo takich dziewczyn ale żadna z nich nie była tą Alexandrą . Położyłem się i od razu zasnąłem .Obudziłem się o 11 . Wooow . Tyle spałem . Ale spotkanie dopiero o 18 więc pełen luz . Powolnie , ale to niesamowicie wolno zwlokłem się i ogarnąłem . Ciekawe jak to jest przespać cały dzień? Muszę kiedyś spróbować . Trochę pomyślałem nad piosenką , posiedziałem na laptopie i czas minął do 18 więc wyszedłem na miejsce spotkania . Była już reszta zespołu i menager'ka . Każdy ubrany hmm ... tak nawet bardziej odświętnie . W sumie myślę że ja też nie wyglądałem źle podłóg nich . Miałem na sobie jasne , brązowe rurki , biały T-shirt z nadrukiem i czarną marynarkę .Do tego zegarek i białe adidasy . Mój styl . Byłem mega dumny ze swojego ubioru . Wysoka samoocena , prawda ? W sumie to miałem wiele kompleksów ale da się z nimi żyć . Wszedłem do restauracji , usiadłem obok Tom'a i czekaliśmy jeszcze na Max'a . Gdy przyszedł, menager'ka zaczęła :
- musimy chwilę poczekać na moją asystentkę bo zależy mi na jej opinii dotyczącej zespołu .
Usłyszeliśmy dźwięk szybko jadącego samochodu . To była Alex . Skąd to wiedziałem ? Bo jej podwozie świeciło się na zielono a ona sama jeszcze nie wyszła z auta.Ale gdy już weszła do restauracji padłem z wrażenia .
Była ubrana zniewalająco i po prostu oderwać od niej wzrok graniczyło z cudem .
- Ona ... jest ... - zaczął Tom
- Zamknij się- powiedziałem zapatrzony na dziewczynę
- Uuu ! Nathan się zakochał ! - krzyknął Tom
Na szczęście Alexandra była zajęta poprawianiem włosów więc mam nadzieję że nie usłyszała nic . Usiadła obok naszej menager'ki .
- To jest Alexandra James . Moja nowa , 19 letnia asystentka - przedstawiła
- Hello ! - powiedzieliśmy na raz
- Hey - odpowiedziała i uśmiechnęła się
Pokazaliśmy im kawałek tekstu który udało nam się napisać i o dziwo były zadowolone z naszej pracy . Obydwie . Powiedziały że idziemy w dobrym kierunku .Porozmawialiśmy trochę o zespole . Przy okazji dowiedzieliśmy się że mamy udzielić kilku wywiadów w radiu .
Była już 22 wieczorem . A może lepiej brzmi w nocy ?
- Dobra kochani , idźcie teraz na imprezę się wyszaleć przed 3 koncertami . To polecenie służbowe , nie ma odmowy - powiedziała menager'ka
- To ja się zbieram do do.. - zaczęła Alex
- Nie kochana , ty idziesz z nimi - przerwała jej Danielle - polecenie służbowe
- Z całą piątką ?
- Tak , dokładnie . Miłej zabawy - powiedziała i wyszła
- Więc ... wsiadajcie do mojego samochodu i lecimy - westchnęła Alex
Jak powiedziała , tak zrobiliśmy . To czad przejechać się takim samochodem i to z takim kierowcą . Znów się rozmarzyłem . Jej , jak ona jeździ ! nie dość że szybko to nie przepisowo . Ale do klubu dojechaliśmy cali i zdrowi . O dziwo . Wysiedliśmy ale ona chyba nie myślała o tym samym .
- Idźcie a ja wrócę za 5 minut - powiedziała - muszę się przebrać
- Zanim dojedziesz do domu , się przebierzesz i wrócisz , będzie 23 - westchnął Tom
- Spokojnie . 5 minut i jestem z powrotem . Nawet nie ruszę się z miejsca samochodem ale teraz ju idźcie
- okey . Trzymamy za słowo - powiedzieliśmy i poszliśmy do klubu zamówić drinki
Równo za 5 minut wróciła olśniewając
swoim ubiorem . Była po prostu idealnie piękna ! Każdy centymetr jej ciała był świetny .
- Którego drinka chcesz ? - spytałem
- żadnego . Tylko woda . Kto was potem odwiezie ? - odpwiedziała
- No w sumie . Ale nie musisz robić za kierowcę
- Myślę że muszę bo jak któryś z was tknie moją miłość ( czyt. samochód ) rozbije się na prostej drodze - wzruszyła ramionami
Impreza rozkręcała się . Chłopaki byli coraz bardziej wstawieni . Nie chciałem zostawiać Alex samej w takiej sytuacji też nie piłem . Więc jak mówiłem robiło się wesoło .
- Powiedz to - powiedział Tom do Alexandry
- Ale co ? - spytała
- Że mnie kochasz . Powiedz to
- Jak chcesz - zaśmiała się do szklanki z wodą
Odwiozła każdego po kolei włącznie ze mną . Następnego dnia mieliśmy koncert . Oczywiście była na nim Alexandra . Gdy ją zobaczyłem nogi pode mną się ugięły . Była piękna . Ubrana w
piękny strój i była cała piękna . Olśniewająca , zniewalająca . Anioł ale czy ja ją mogę mieć ? Boję się odrzucenia z jej strony lub wyśmiania . Ja po prostu się boję . Musieliśmy się zbierać na scenę . Ona stała za kulisami i patrzyłem w jej oczy i ... Po koncercie musieliśmy poczekać aż fanki się rozejdą .Szliśmy na parking gdzie stał samochód Alexandry . Trzymała w ręku kluczyki i się z nią trochę przekomarzałem . Wreszcie udało mi się zabrać kluczyki z jej ręki .Pokazałem jej kluczyki w mojej dłoni , Puściłem do niej oko i zacząłem iść przed siebie .
Alexandra trochę się wkurzyła . Słyszałem jak stała za mną więc się odwróciłem ale nie oddałem zdobyczy . Rękę z nią uniosłem ku górze . Alex próbowała sięgnąć ale była trochę za niska . Gdy stała centralnie naprzeciw mnie i miała ręce uniesione również ku górze by sięgnąć po kluczyki splotłem nasze palce i pocałowałem ją . Na początku bałem się jej reakcji ale ona oplotła swoje ręce wokół mojej szyi i odwzajemniła moje pocałunki . Byłem nieziemsko szczęśliwy . Nagle wokół nas rozległ się aplauz . Wokół nas stała reszta zespołu i menager'ka . Nie zwracaliśmy na nich uwagi .
*Rok później *
- Kotek już jesteś gotowa ? - krzyknąłem do Alexandry z kuchni
- Nie , czekaj - odkrzyknęła z łazienki
Wszedłem do pomieszczenia
- Dopiero myjesz głowę ? - zdziwiłem się . Nie chciałem krzyczeć
- Ta a co ? - spytała
- Spóźnimy się na ślub do Arthura
- Nie spóźnimy się
- Dlaczego nie zrobiłaś tego wczoraj ? - zdziwiłem się
- Bo robiłam papierkową robotę dla Danielle - odpowiedziała nakładając ręcznik
- nie mogłaś kiedy indziej ?
- Jeej Nathan . Wolałbyś żebym robiła to w niedziele i nie poszła z Tobą na poprawiny do Arthura i Lizy ? - spytała i podeszła do mnie i uwiesiła mi na szyi
- Wiesz ... poprawiny bez Ciebie to poprawiny stracone - pocałowałem ją
- Leć po samochód a ja się ubiorę , umaluję i uczeszę
- Przecież nie zdążysz !
- idź ! - warknęła
Więc poszedłem . Podjechałem samochodem a z domu wyszła piękna Alexandra .
Ubrana w sukienkę , z rozwianymi włosami . Była ... już nie umiem znaleźć słów na opisanie jej . Wsiadła do samochodu i pocałowała mnie czule i namiętnie .
- Jedźmy kotek - powiedziała a ja oszołomiony ruszyłem .
______________________________________
Imagin jest jaki jest . Mam prośbę . Nikt nie komentuje moich imaginów . Tracę wiarę w siebie i to nie jest dla mnie najlepszy czas . Może powinnam rzucić pisanie ?
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
1 KOMENTARZ = UŚMIECH NA TWARZY
1 UŚMIECH NA TWARZY = NOWY POMYSŁ
Możecie komentować nawet z anonima
liczę na was :) / Sykesowa