Ja , zwykła 17-latka . Moje imię brzmi Katherine (
przypadkowe imię ) . Siedziałam w parku i płakałam . Dlaczego ? Bo … bo Daniel
. On mnie zdradził z jakimś ‘ plastic fantastic ‘ . A było to mniej więcej tak
. Byłam z nim umówiona na spotkanie w parku . Był to mój pierwszy chłopak
którego naprawdę pokochałam całym swoim sercem . Szłam ze słuchawkami w uszach
kiedy go zobaczyłam z nią . To była laska z mojej szkoły . Wysoka , szczupła
blondyna . Dla mnie to tam żadna piękność . Podbiegłam do nich . Weszłam między
nią a Daniela . Jemu wymierzyłam siarczysty policzek . A na nią nie miałam siły
. Pobiegłam w głąb parku i osunęłam się o jakieś drzewo . Z mojej torby wyjęłam
żyletkę . Pewnie zastanawiacie się czemu nosze w torbie żyletkę ? Kiedyś się
cięłam ale to było dawno temu . Cięłam się jak miałam 15 lat . Wiecie ,
problemy w szkole , z rodzicami . Jak u każdego . przechodziłam okres buntu .
Więc wyjęłam żyletkę i przyłożyłam do nadgarstka . Zrobiłam jedną ranę , dwie .
W końcu wyszła litera D . D jak Daniel . Sprawiało mi to nawet radość ale potem
straciłam przytomność . Obudziłam się w szpitalu . obok siedział jakiś chłopak
z brązowymi włosami . Jasne światło raziło moje oczy . Rozejrzałam się dookoła
. Byłam podłączona do wszystkich możliwych aparatur .
- Już się obudziłaś . dzięki Bogu – powiedział wystraszony
- No git . Tylko mam 2 pytania . Pierwsze : Kim ty do
cholery jesteś ? Drugie : Czemu się tu znalazłam ?
- Ja jestem Jay . Jesteś tu bo się pocięłaś . Znalazłem Cię
w parku nieprzytomną
- Oh taa . przypominam
sobie coś . Gdzie są moi rodzice ?
- Ja … nie dzwoniłem do nich jeszcze – zająknął się
- Okej . Ja zadzwonię . Jay … Dziękuję – uśmiechnęłam się do
chłopaka
Po pięciu dniach wyszłam ze szpitala . lepiej zapoznałam się
z Jayem i było cudownie wręcz . Byliśmy parą ale także przyjaciółmi
_________________________________
Taki krótki ale macie ;3 / Sykesowa
Uwielbiam *.* Jay jest taki opiekuńczy a zarazem wariat :D Kocham po prostu ;-** /Aśka
OdpowiedzUsuń