Rozdział II
Gdy już byłam w domu z dziewczynami poszłam do swojej
łazienki się ogarnąć . Po wzięciu prysznica , rozczesaniu włosów i umyciu zębów
weszłam na Twittera . Patrzę a tam o pięć więcej obserwujących . Oczywiście nie
był to kto inny jak Nath , Jay, Siva, Tom i Max .
- Szybko mnie znaleźliście – powiedziałam sama do siebie .
Zrobiłam Follow Back i wyłączyłam laptopa . Położyłam się spać . Była niedziela
więc mogłam trochę pospać . Wstałam o 10 i poczłapałam do kuchni . Siedziały
już dziewczyny z tostami .
- Dzień dobry – zaśmiały się dziewczyny
- No siema – odpowiedziałam
- Te są twoje – wskazała Paulina na talerz z tostami
-Oh . Dziękuję .
- Nie ma za co – uśmiechnęła się Paulina
Usłyszałam dźwięk smsa w moim telefonie . Poszłam po niego .
Wiadomość od nieznajomego numeru
- Cześć Alex . Z tej strony Tom J Miałbym prośbę do Ciebie .
- No siema . Nathan dał Ci mój numer czy sam wziąłeś ? –
odpisałam
- Nath jeszcze śpi . Sam wziąłem . Mogłabyś dać mi numer
Kingi ?
- Jasne – odpisałam po czym w drugim smsie napisałam numery
wszystkich dziewczyn
- Tak żeby nie pisało do mnie czterech chłopaków na raz
- Okej . Dzięki . J
- No spoko.
PO chwili smsa dostała Kinga .
- Ale czad ! Tom do mnie napisał ! – krzyczała – Ale … Skąd
on ma mój numer ?!- wszyscy spojrzeli się na mnie
- Nie musicie dziękować . Wiem że jestem genialna –
zaśmiałam się
- Ale skoro oni mają twój numer to znaczy że dałaś swój
numer Nathanowi – rozkminiała Kinga
- A dałam . Co mi tam – powiedziałam i podeszłam do zmywarki
. Włożyłam swój talerz i kubek i poszłam się ubrać normalnie . Nałożyłam
czerwone rurki i żółty T-shirt . Niedziela minęła strasznie leniwie . Najpierw
ogarnęłam pokój a potem zaczęłam odrabiać matmę . Nie byłam jakimś orłem ale
dawałam radę . Za miesiąc miała być mój bal maturalny . Nie miałam chłopaka ani
nikogo z kim mogłabym pójść więc zdecydowałam że nie pójdę . Poniedziałek rano
. Godzina 7.00 . Paulina wparowała aby mnie obudzić do szkoły . Znów cały
tydzień oglądać ten głupi budynek . Zwlokłam się pomału i poszłam do łazienki .
Tam wzięłam prysznic i umyłam zęby . Moje kruczoczarne włosy związałam w koński
ogon . Do szkoły nałożyłam czarne spodenki i niebieską koszulę . Był marzec ale
było ciepło . Narzuciłam na siebie niebieską , skórzaną , krótka kurtkę ,
wzięłam jabłko i telefon . Jeszcze zarzuciłam na ramię moją niebieską torbę z
Nike i wyszłam .Zbiegając ze schodów potknęłam się o własne nogi ale to
szczegół .W szkole jak to w szkole . Nudy nie do opisania . Na chemii
oczywiście Alex do tablicy . Gdy nie zrobiłam równania nauczyciel zaczął coś
gadać . Gadaj Se gadaj . Myślisz że Cię słucham . Ze szkoły wyszłam o 15.30 .
Śmiałam się z chłopakami z którymi gram po szkole w piłkę gdy zobaczyłam Nathana.
Stał przy czarnym volvo .Podeszłam do niego .
- Ciebie też miło widzieć –uśmiechnął się
- Skąd wiesz do której szkoły chodzę ?
- Ma się te swoje źródła .
- A tak w ogóle już skończyłeś lekcje ?
- Skończyłem szkołę w tamtym roku . Chodziłem do
trzyletniego liceum a nie do technikum .
- Spoko . A jesteś tu bo…?
- Bo przysłały mnie dziewczyny i chciałem Cię zobaczyć –
uśmiechnął się zadziornie
- Okej . Sama dojdę do domu .
- Nie do naszego .
- Jak to ? To one są u was ?
- Mniej więcej . Chodź –powiedział i wsiadł
- Mogę Ci ufać ? –spytałam
- Tak .
- Okej . Tylko nie zabij nas bo chciałabym jeszcze trochę
pożyć okej ?
- Ja jestem dobrym kierowcą – zaśmiał się
- No dobra . Jedźmy w końcu.
Byłam zdziwiona jak Nath zatrzymał się na mojej ulicy.
- Myślałam że jedziemy do was a nie do nas – powiedziałam
- Ale my tu mieszkamy – odpowiedział
- Ale my też tu mieszkamy . W tym białym domu – wskazałam
palcem na duży budynek
- A my w tym – Nath pokazał na żółty , duży dom
- Nawet nie wiedziałam kim są moi sąsiedzi – powiedziałam do
siebie i wysiadłam z samochodu .Nathan poszedł pierwszy i otworzył drzwi . Gdy
weszłam od razu oberwałam … mąką ? Tak . to była mąka .
- aha ? – powiedziałam– często się tak bawicie ? – spytałam
Nathana
- To oni . Ja jestem normalny – odpowiedział
- O Alex ! Nie zauważyliśmy Cię ! – krzyknęli chłopcy
- Widzę właśnie – odparłam strzepując z siebie białą
substancję
- Jak było w szkole ? – spytały dziewczyny
- Yy … normalnie ? Jak zwykle . – odpowiedziałam
- Jak chemia ? – tym razem spytała Ola
-No więc byłam pytana z równań . Coś tam gadał ale nie
słuchałam go – wzruszyłam ramionami
- Wiesz że on Cię nie lubi . Nie podpadaj mu . – powiedziała
Kinga
- A mnie rzeczywiście obchodzi czy nauczyciel chemii mnie
lubi czy nie . Lubi to spoko . Nie lubi to też spoko . Nie musi mnie lubić . PO
za tym za 3 miesiące kończę szkołę .
- prawidłowe myślenie – powiedział Tom po czym chciał mnie
przytulić ale odsunęłam się
- Jesteś cały w mące – powiedziałam
- Ty też – powiedział i zaczął się śmiać . Okazało się że
dziewczyny zagadywały mnie a Max i Siva obsypali mnie mąką z tyłu . Strzepnęłam
wszystko Na Nathana .
- Hej ! Za co to ? – oburzył się
- Bo jedyny jesteś czysty . Pomyślałam że nie chcesz się
wyróżniać – uśmiechnęłam się zadziornie
- Lepiej uciekaj – powiedział po czym pobiegł do kuchni i
wrócił z mąką . Schowałam się ale i tak mnie odnalazł .
- Tu jesteś – powiedział po czym obsypał mnie całą mąką!
Świr z niego
Gdy pokazałam się
reszcie nie mogli opanować śmiechu
- No dzięki wielkie wam – powiedziałam i sama zaczęłam się
śmiać
- Okej . My idziemy się ogarnąć do siebie . Wpadajcie jak
chcecie – powiedziała Olka
-dzisiaj raczej już nie bo zanim każdy się ogarnie to noc
nas zastanie – zaśmiał się Jay
- No spoko . To my lecimy – wzięłam torbę i wyszłam jako
pierwsza
Gdy dotarliśmy do domu (a mieliśmy tam jakieś 300
metrów) każda poszła do swojej łazienki . Ogarnęłam się w miarę i usiadłam do
lekcji .
__________________________________________________________________________________
Hejj <3 Uhuu również dziękuję pierwszej osobie która skomentowała nasz blog . Jest nam baaardzo miło i zachęca nas do dalszego prowadzenia tego bloga . Dziękujemy ! :* / Sykesowa
Kocham waszego bloga :** jest najlepszy !!!!
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny rozdział ;)/ Aśka
OdpowiedzUsuń