Prawie całą noc rozmawiałam z nim
. Bardzo mi to pomogło . Nawet nie
zdążyłam się z nimi pożegnać . Do siebie trafiłam nad ranem gdy już Słońce
wschodziło . Jeszcze chwilę się położyłam . Nie miałam zajęć więc nic mnie nie
obchodziło . Kilka dni którzy chłopcy wzięli aby Max mógł pomóc Paulinie w
najtrudniejszych chwilach minęły bardzo szybko . Ale Paulina czuła się lepiej .
Dużo lepiej . Cieszyło mnie to . Postanowiłyśmy że zaprosimy chłopców do siebie
na oglądanie filmów . I tak nie miałyśmy nic lepszego do roboty . Nadszedł
dzień ich przyjazdu . Zamówiłyśmy 2 pizze . Gdy przyszli Tom spytał od razu
- Co się stało z waszymi drzwiami
?
- Pytaj się Alex ! – powiedziała
Kinga
- No co ? Moja wina że mam taką a
nie inną koordynację ruchową – założyłam ręce
- Ale co zrobiłaś ? – pytał Jay
- Wylałam … colę . Niechcący . Po
za tym to dobry pretekst żeby przemalować drzwi . Białe są takie nudne .
- yy … Ale mamy biały dom –
powiedziała Ola
- No i co z tego ? Mogą być też
niebieskie .
- Ale mogą być i różowe –
zachwyciła się Kinga
- NIE ! – krzyknęłyśmy wszystkie
razem . Żadna z nas nie lubiła różowego koloru
- No dobra . Niech będą
niebieskie – powiedziała Gabrysia – Ale ty je malujesz pokazała na mnie
- Wrócisz jutro z uniwerku i
zobaczysz niebieskie drzwi . Niech będzie że odwalę brudną robotę .
- A ja ci pomogę – uśmiechnął się Nathan
- Czemu nie . Ale wiesz że farbę
jest trudno odmyć ?
- Mogę sobie pobrudzić rączki –
zaśmiał się
„Jeszcze zobaczymy” -pomyślałam
Oglądaliśmy filmy do 3 w nocy . Dziewczyny zabrały chłopaków
po czym zostałam sama z Nathanem . Zaczęłam ogarniać naczynia które stały w
salonie od pizzy i coli . Nath mi pomógł i dalej oglądaliśmy .
- za kilka minut będzie3 w nocy – zagaił Nath
- Co w związku z tym ? – spytałam bo nie wiedziałam o co mu
chodzi
- Wiesz że to godzina duchów ?
- O co ty nie powiesz – nie wierzyłam w takie głupoty
- Może obejrzymy Krwawą Marry ?
- Jasne ! – powiedziałam i
włączyłam film
- Nie boisz się ? – spytał ze
swoim uśmieszkiem
- Nie .
Gdy pierwszy raz pojawiła się
Krwawa Marry pękła szklanka w kuchni . Oboje odwróciliśmy głowę w tamtą stronę
.
- Co zrobiłeś z tą szklanką ? – spytałam
- Ja nic , ale wybiła godzina 3 .
– odpowiedział
- Jak to 3 ? Takie rzeczy nie
dzieją się naprawdę . Żartujesz ze mnie ?
- Nie moja wina . Mówiłem że 3
godzina to godzina duchów .
- Yhy . Krwawa Marry zbiła
szklankę . Może była pęknięta . Idę sprzątnąć a ty może wybierz inny film
jednak – zaśmiałam się
Ostatecznie zdecydowaliśmy się na
drugą część filmu „3 metry nad niebem” czyli na „Tylko Ciebie chcę” . Było w
nim że aby uwolnić się od uczuć i emocji do drugiej osoby można napisać list A
potem go spalić. W nim wszystkie rzeczy które chciałeś powiedzieć a nie mogłeś.
Pomyślałam że kiedyś tak zrobię . Zasnęłam pod koniec . Obudziłam się około 9 .
Nathan leżał i spał obok mnie .Pół leżał , pół siedział bo zasnęliśmy na
kanapie . Nie budząc go poszłam do kuchni i zrobiłam śniadanie . Po chwili zleciała
się wesoła gromadka i obudziła Nathana . Zjedliśmy śniadanie a ja miałam iść po
niebieską farbę . Idąc na nie patrzyłam
pod nogi chcąc uniknąć potknięcia . Jednak była to zła decyzja . Zderzyłam się
z kimś .
- Wow. Naprawdę przepraszam –
powiedziałam nie patrząc na osobę z którą się zderzyłam
- Alex ? – usłyszałam bardzo
znajomy głos
- Matthew . Co tu robisz ?- był
on moim byłym chłopakiem
- Dobrze Cię widzieć .
- Tak , po 3 latach na pewno .
- Przepraszam ale ja miałem 16
lat …- przerwałam
- 16 lat ?! A teraz masz 19 i co
?!
- Wydoroślałem .
- A ja zmądrzałam i otaczam się ludźmi
którzy nie zostawią mnie samej . przynajmniej nie w takiej sytuacji w jakiej ty
mnie zostawiłeś czyli po śmierci moich rodziców . Potrzebowałam cię ! Bardziej
niż kiedykolwiek ! Wtedy byłeś jedyną osobą której ufałam bezgranicznie a ty
zwiałeś ! – głos mi się łamał
- Co mogę zrobić w tej chwili
abyś mi wybaczyła ?
- W tej chwili ? Zrób to co Ci
najlepiej wychodzi – zniknij – powiedziałam i ominęłam go . Wyprowadził mnie
człowiek z równowagi . Ale gdy wracałam do domu z farbą już mi przeszło . Dostałam
sms
- To kiedy malowanie ? – od
Nathana
- Już możesz wbijać . Tylko się
przebiorę – odpisałam i weszłam do domu
Nałożyłam ubrania które po
malowaniu będę mogła wyrzucić bez wyrzutów sumienia . Już rozłożyłam wszystko
gdy przyszedł Nath.
- Wow . Niezły kolorek –
uśmiechnął się
- Wiem . Ja wybierałam –
powiedziałam i dolałam do farby trochę rozpuszczalnika aby ją rozrzedzić
- łap pędzel i do roboty –
uśmiechnęłam się
- Już się robi – odwzajemnił
uśmiech
Po godzinie drzwi były odmalowane
. Odeszliśmy kilka metrów aby zobaczyć jak wyglądają z daleka .
- ładnie , chyba – powiedziałam
- Tak . Oo ubrudziłaś się –
zaśmiał się
- Gdzie ? – spuściłam głowę aby
spojrzeć na moją koszulkę kiedy Nathan maznął mnie pędzlem po nosie
- Osz ty kłamco – powiedziałam i
tym razem ja maznęłam go po ręku
- Wiesz że to oznacza wojnę ?
- A żebyś wiedział
Mazaliśmy się tak aż zabrakło
farby . Na szczęście łatwo zmywała się z ciała . Szybko włożyłam spodenki i
nowiutką bluzę z adidasa i wyszłam do Nathana bo jeszcze coś tam chciał . Tak
jak ja już się odmył z farby .
- Co robisz w piątek ? – spytał
- Hmm … Co ja robię w piątek ?
Raczej nic . Nie mam zajęć . Dlaczego ? – odpowiedziałam
- A weekend wolny masz ?
- Tak .
- Świetnie . Więc zabieramy was
na cały weekend … gdzieś .
- A gdzie że się tak spytam ?
- Zobaczysz . Bądź gotowa rano w
piątek .
- Okej . Nie wiem co ty
wykombinowałeś .
Tak jak powiedział z rana byłyśmy
gotowe . Chłopcy podjechali dwoma samochodami . Zapakowali niezbędne rzeczy i
wyruszyliśmy . Podróż trwała aż 8 godzin . Ale gdy dojechaliśmy zrozumiałam że
to było tego warte . Byliśmy nad pięknym jeziorem . Stał tam ich domek . Był
dość duży ale bardzo przytulny . Zrobiliśmy ognisko . Gdy reszta poszła do
domku ja i Nathan jeszcze siedzieliśmy . Popatrzyłam na płomienie ognia i
przypomniałam sobie coś . Wyrwałam kartkę z mojego kalendarza i wzięłam
długopis . Napisałam tam dwa słowa . Nathan uważnie się przyglądał i chyba
zrozumiał o co chodzi . Wstałam i podeszłam do ogniska . Spaliłam kartkę i
poleciała mi łza .
- Żegnajcie – powiedziałam do
siebie
Rzeczywiście po tym poczułam się
lepiej . Usiadłam i przytuliłam się do Nathana . Gdy ognisko wygasło poszliśmy
do domu . Cała ferajna siedziała w salonie pod kocami .
- Chcecie wina? – spytał Jay
- Od kiedy ty wino pijesz ? –
wzdrygnął się Max
- Od okazji . teraz jest właśnie
taka okazja . I nastrój .
- Alex , co ty robiłaś przy tym
ognisku ? – spytała mnie Paulina a każdy się na nas popatrzył
- Uwalniałam się – odpowiedziałam
- To chcecie czy nie ? – dalej
dopytywał się Jay
- TAK ! – krzyknęliśmy chórem
Siedzieliśmy
przy tym winie dość sporo czasu . Nathan już przysypiał
- Hej , NAth ? –
tknęłam go ale żadnej reakcji
- Nathan ! –
powiedziałam na tyle głośno że się obudził
- Co jest ? –
powiedział zdezorientowany całą sytuacją
- Idź się połóż
bo zasypiasz już – powiedziałam
- Spokojnie .
Dobrze się trzymam .
- Widać –
zaśmiał się Siva
- No serio . To
te wino .
- Wino ? Każdy
je pije i nikt prócz Ciebie nie zasypia – śmiał się Tom
Po skończonej
butelce poszliśmy spać . Następnego dnia po południu chłopcy gdzieś nas
prowadzili przez jakiś las . Wkurzyłam się bo nie myślałam że będziemy chodzić
bo jakiejś dżungli.
- Długo jeszcze
będziemy łazić po tych krzakach ? – dopytywałam się
- Spokojnie .
Jeszcze chwilę wytrzymaj – powiedział Nathan
- Czy Cię do
końca powaliło Sykes ? łazimy tu od jakiejś pół godziny i dalej nie widzę celu naszej
zacnej wycieczki .
- Jesteśmy –
wyszliśmy na otwartą przestrzeń gdzie było jezioro i piękny pomost .
- To kto idzie
sprawdzić jaka jest woda ? – zatarł ręce Tom
- Nie ja ! –
powiedział Nathan a po nim Jay i dziewczyny . Nagle każdy popatrzył się na mnie
- No co ? –
spytałam ale szybko zakumałam o co biega
- Niech wam
będzie – powiedziałam i wskoczyłam do wody . Był wrzesień więc woda nie była
zbyt ciepła . Ale postanowiłam się zemścić .
- Ej ! Jest
ciepła ! – powiedziałam z wody
- Nie bujasz ? –
spytała Kinga
- Nie . Serio
jest ciepła
Po chwili
wskoczyli wszyscy ale sądząc po minach był to zły wybór
- ALEX ! Woda
jest lodowada ! – płynął do mnie Nathan
- Nie przesadzaj
. Nie jest taka zła . Po za tym nauczycie się żeby nigdy mnie brać do sprawdzania
wody – chytro się uśmiechnęłam
- lepiej uciekaj
– powiedział i zaczął się śmiać . Zaczęliśmy się chlapać . Siedzieliśmy może
godzinę i każdy zapomniał że woda jest zimna . Potem wybraliśmy się na spacer
wzdłuż jeziora . Było tyle śmiechu . Gdy wróciliśmy do domku każdy wskoczył pod
koc ale my z Nathanem się spóźniliśmy i musieliśmy dzielić jeden . Siedzieliśmy
przy gorącej herbacie i Max zaczął gadać jakieś historyjki o duchach .
- A może duchy
serio istnieją ?- powiedział Nath
- Tak , jasne . Daj
dowód – powiedział Tom
-Gdy oglądaliśmy
z Alex Krwawą Marry o 3 w nocy pękła szklanka . Wystraszyliśmy się i
oglądaliśmy „Tylko Ciebie chcę”
- Kto ogląda
filmy o 3 w nocy ? – spytała Olka
- yyy… Alex z
Nathanem – zaśmiał się Siva
- Bo wy
wymiękliście – powiedział Nath
- A może
chcieliśmy zostawić was samych ? Hę ? – zaśmiał się Max
- Taa. Nie sądzę
– powiedziałam
- Dlaczego ?
Tworzycie zgraną parę – wciął się Jay
- Nie jesteśmy
parą . Dlaczego każdy tak mówi ? – spytał Nath
- Po pierwsze :
ładnie razem wyglądacie , po drugie : często się spotykacie , po trzecie :
oboje nie macie nikogo – wyliczała Paulina
- Yyy … jesteśmy
przyjaciółmi . To wszystko ? – powiedziałam
- Jak chcecie –
powiedział Tom i uśmiechnął się
__________________________________
Miałam wczoraj dodać ale nie miałam zbytnio czasu :/ Przepraszam :) / Sykesowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz