poniedziałek, 13 maja 2013

Będę na Ciebie czekał choćby całe życie !



Prawie całą noc rozmawiałam z nim . Bardzo mi to pomogło .  Nawet nie zdążyłam się z nimi pożegnać . Do siebie trafiłam nad ranem gdy już Słońce wschodziło . Jeszcze chwilę się położyłam . Nie miałam zajęć więc nic mnie nie obchodziło . Kilka dni którzy chłopcy wzięli aby Max mógł pomóc Paulinie w najtrudniejszych chwilach minęły bardzo szybko . Ale Paulina czuła się lepiej . Dużo lepiej . Cieszyło mnie to . Postanowiłyśmy że zaprosimy chłopców do siebie na oglądanie filmów . I tak nie miałyśmy nic lepszego do roboty . Nadszedł dzień ich przyjazdu . Zamówiłyśmy 2 pizze . Gdy przyszli Tom spytał od razu
- Co się stało z waszymi drzwiami ?
- Pytaj się Alex ! – powiedziała Kinga
- No co ? Moja wina że mam taką a nie inną koordynację ruchową – założyłam ręce
- Ale co zrobiłaś ? – pytał Jay
- Wylałam … colę . Niechcący . Po za tym to dobry pretekst żeby przemalować drzwi . Białe są takie nudne .
- yy … Ale mamy biały dom – powiedziała Ola
- No i co z tego ? Mogą być też niebieskie .
- Ale mogą być i różowe – zachwyciła się Kinga
- NIE ! – krzyknęłyśmy wszystkie razem . Żadna z nas nie lubiła różowego koloru
- No dobra . Niech będą niebieskie – powiedziała Gabrysia – Ale ty je malujesz pokazała na mnie
- Wrócisz jutro z uniwerku i zobaczysz niebieskie drzwi . Niech będzie że odwalę brudną robotę .
- A ja ci pomogę – uśmiechnął  się Nathan
- Czemu nie . Ale wiesz że farbę jest trudno odmyć ?
- Mogę sobie pobrudzić rączki – zaśmiał się
„Jeszcze zobaczymy” -pomyślałam
Oglądaliśmy filmy do 3 w nocy . Dziewczyny zabrały chłopaków po czym zostałam sama z Nathanem . Zaczęłam ogarniać naczynia które stały w salonie od pizzy i coli . Nath mi pomógł i dalej oglądaliśmy .
- za kilka minut będzie3 w nocy – zagaił Nath
- Co w związku z tym ? – spytałam bo nie wiedziałam o co mu chodzi
- Wiesz że to godzina duchów ?
- O co ty nie powiesz – nie wierzyłam w takie głupoty
- Może obejrzymy Krwawą Marry ?
- Jasne ! – powiedziałam i włączyłam film
- Nie boisz się ? – spytał ze swoim uśmieszkiem
- Nie .
Gdy pierwszy raz pojawiła się Krwawa Marry pękła szklanka w kuchni . Oboje odwróciliśmy głowę w tamtą stronę .
- Co zrobiłeś z tą szklanką  ? – spytałam
- Ja nic , ale wybiła godzina 3 . – odpowiedział
- Jak to 3 ? Takie rzeczy nie dzieją się naprawdę . Żartujesz ze mnie ?
- Nie moja wina . Mówiłem że 3 godzina to godzina duchów .
- Yhy . Krwawa Marry zbiła szklankę . Może była pęknięta . Idę sprzątnąć a ty może wybierz inny film jednak – zaśmiałam się
Ostatecznie zdecydowaliśmy się na drugą część filmu „3 metry nad niebem” czyli na „Tylko Ciebie chcę” . Było w nim że aby uwolnić się od uczuć i emocji do drugiej osoby można napisać list A potem go spalić. W nim wszystkie rzeczy które chciałeś powiedzieć a nie mogłeś. Pomyślałam że kiedyś tak zrobię . Zasnęłam pod koniec . Obudziłam się około 9 . Nathan leżał i spał obok mnie .Pół leżał , pół siedział bo zasnęliśmy na kanapie . Nie budząc go poszłam do kuchni i zrobiłam śniadanie . Po chwili zleciała się wesoła gromadka i obudziła Nathana . Zjedliśmy śniadanie a ja miałam iść po niebieską farbę  . Idąc na nie patrzyłam pod nogi chcąc uniknąć potknięcia . Jednak była to zła decyzja . Zderzyłam się z kimś .
- Wow. Naprawdę przepraszam – powiedziałam nie patrząc na osobę z którą się zderzyłam
- Alex ? – usłyszałam bardzo znajomy głos
- Matthew . Co tu robisz ?- był on moim byłym chłopakiem
- Dobrze Cię widzieć .
- Tak , po 3 latach na pewno .
- Przepraszam ale ja miałem 16 lat …- przerwałam
- 16 lat ?! A teraz masz 19 i co ?!
- Wydoroślałem .
- A ja zmądrzałam i otaczam się ludźmi którzy nie zostawią mnie samej . przynajmniej nie w takiej sytuacji w jakiej ty mnie zostawiłeś czyli po śmierci moich rodziców . Potrzebowałam cię ! Bardziej niż kiedykolwiek ! Wtedy byłeś jedyną osobą której ufałam bezgranicznie a ty zwiałeś ! – głos mi się łamał
- Co mogę zrobić w tej chwili abyś mi wybaczyła ?
- W tej chwili ? Zrób to co Ci najlepiej wychodzi – zniknij – powiedziałam i ominęłam go . Wyprowadził mnie człowiek z równowagi . Ale gdy wracałam do domu z farbą już mi przeszło . Dostałam sms
- To kiedy malowanie ? – od Nathana
- Już możesz wbijać . Tylko się przebiorę – odpisałam i weszłam do domu
Nałożyłam ubrania które po malowaniu będę mogła wyrzucić bez wyrzutów sumienia . Już rozłożyłam wszystko gdy przyszedł Nath.
- Wow . Niezły kolorek – uśmiechnął się
- Wiem . Ja wybierałam – powiedziałam i dolałam do farby trochę rozpuszczalnika aby ją rozrzedzić
- łap pędzel i do roboty – uśmiechnęłam się
- Już się robi – odwzajemnił uśmiech
Po godzinie drzwi były odmalowane . Odeszliśmy kilka metrów aby zobaczyć jak wyglądają z daleka .
- ładnie , chyba – powiedziałam
- Tak . Oo ubrudziłaś się – zaśmiał się
- Gdzie ? – spuściłam głowę aby spojrzeć na moją koszulkę kiedy Nathan maznął mnie pędzlem po nosie
- Osz ty kłamco – powiedziałam i tym razem ja maznęłam go po ręku
- Wiesz że to oznacza wojnę ?
- A żebyś wiedział
Mazaliśmy się tak aż zabrakło farby . Na szczęście łatwo zmywała się z ciała . Szybko włożyłam spodenki i nowiutką bluzę z adidasa i wyszłam do Nathana bo jeszcze coś tam chciał . Tak jak ja już się odmył z farby .
- Co robisz w piątek ? – spytał
- Hmm … Co ja robię w piątek ? Raczej nic . Nie mam zajęć . Dlaczego ? – odpowiedziałam
- A weekend wolny masz ?
- Tak .
- Świetnie . Więc zabieramy was na cały weekend … gdzieś .
- A gdzie że się tak spytam ?
- Zobaczysz . Bądź gotowa rano w piątek .
- Okej . Nie wiem co ty wykombinowałeś .
Tak jak powiedział z rana byłyśmy gotowe . Chłopcy podjechali dwoma samochodami . Zapakowali niezbędne rzeczy i wyruszyliśmy . Podróż trwała aż 8 godzin . Ale gdy dojechaliśmy zrozumiałam że to było tego warte . Byliśmy nad pięknym jeziorem . Stał tam ich domek . Był dość duży ale bardzo przytulny . Zrobiliśmy ognisko . Gdy reszta poszła do domku ja i Nathan jeszcze siedzieliśmy . Popatrzyłam na płomienie ognia i przypomniałam sobie coś . Wyrwałam kartkę z mojego kalendarza i wzięłam długopis . Napisałam tam dwa słowa . Nathan uważnie się przyglądał i chyba zrozumiał o co chodzi . Wstałam i podeszłam do ogniska . Spaliłam kartkę i poleciała mi łza .
- Żegnajcie – powiedziałam do siebie
Rzeczywiście po tym poczułam się lepiej . Usiadłam i przytuliłam się do Nathana . Gdy ognisko wygasło poszliśmy do domu . Cała ferajna siedziała w salonie pod kocami .
- Chcecie wina? – spytał Jay
- Od kiedy ty wino pijesz ? – wzdrygnął się Max
- Od okazji . teraz jest właśnie taka okazja . I nastrój .
- Alex , co ty robiłaś przy tym ognisku ? – spytała mnie Paulina a każdy się na nas popatrzył
- Uwalniałam się – odpowiedziałam
- To chcecie czy nie ? – dalej dopytywał się Jay
- TAK ! – krzyknęliśmy chórem
Siedzieliśmy przy tym winie dość sporo czasu . Nathan już przysypiał
- Hej , NAth ? – tknęłam go ale żadnej reakcji
- Nathan ! – powiedziałam na tyle głośno że się obudził
- Co jest ? – powiedział zdezorientowany całą sytuacją
- Idź się połóż bo zasypiasz już – powiedziałam
- Spokojnie . Dobrze się trzymam .
- Widać – zaśmiał się Siva
- No serio . To te wino .
- Wino ? Każdy je pije i nikt prócz Ciebie nie zasypia – śmiał się Tom
Po skończonej butelce poszliśmy spać . Następnego dnia po południu chłopcy gdzieś nas prowadzili przez jakiś las . Wkurzyłam się bo nie myślałam że będziemy chodzić bo jakiejś dżungli.
- Długo jeszcze będziemy łazić po tych krzakach ? – dopytywałam się
- Spokojnie . Jeszcze chwilę wytrzymaj – powiedział Nathan
- Czy Cię do końca powaliło Sykes ? łazimy tu od jakiejś pół godziny i dalej nie widzę celu naszej zacnej wycieczki .
- Jesteśmy – wyszliśmy na otwartą przestrzeń gdzie było jezioro i piękny pomost .
- To kto idzie sprawdzić jaka jest woda ? – zatarł ręce Tom
- Nie ja ! – powiedział Nathan a po nim Jay i dziewczyny . Nagle każdy popatrzył się na mnie
- No co ? – spytałam ale szybko zakumałam o co biega
- Niech wam będzie – powiedziałam i wskoczyłam do wody . Był wrzesień więc woda nie była zbyt ciepła . Ale postanowiłam się zemścić .
- Ej ! Jest ciepła ! – powiedziałam z wody
- Nie bujasz ? – spytała Kinga
- Nie . Serio jest ciepła
Po chwili wskoczyli wszyscy ale sądząc po minach był to zły wybór
- ALEX ! Woda jest lodowada ! – płynął do mnie Nathan
- Nie przesadzaj . Nie jest taka zła . Po za tym nauczycie się żeby nigdy mnie brać do sprawdzania wody – chytro się uśmiechnęłam
- lepiej uciekaj – powiedział i zaczął się śmiać . Zaczęliśmy się chlapać . Siedzieliśmy może godzinę i każdy zapomniał że woda jest zimna . Potem wybraliśmy się na spacer wzdłuż jeziora . Było tyle śmiechu . Gdy wróciliśmy do domku każdy wskoczył pod koc ale my z Nathanem się spóźniliśmy i musieliśmy dzielić jeden . Siedzieliśmy przy gorącej herbacie i Max zaczął gadać jakieś historyjki o duchach .
- A może duchy serio istnieją ?- powiedział Nath
- Tak , jasne . Daj dowód – powiedział Tom
-Gdy oglądaliśmy z Alex Krwawą Marry o 3 w nocy pękła szklanka . Wystraszyliśmy się i oglądaliśmy „Tylko Ciebie chcę”
- Kto ogląda filmy o 3 w nocy ? – spytała Olka
- yyy… Alex z Nathanem – zaśmiał się Siva
- Bo wy wymiękliście – powiedział Nath
- A może chcieliśmy zostawić was samych ? Hę ? – zaśmiał się Max
- Taa. Nie sądzę – powiedziałam
- Dlaczego ? Tworzycie zgraną parę – wciął się Jay
- Nie jesteśmy parą . Dlaczego każdy tak mówi ? – spytał Nath
- Po pierwsze : ładnie razem wyglądacie , po drugie : często się spotykacie , po trzecie : oboje nie macie nikogo – wyliczała Paulina
- Yyy … jesteśmy przyjaciółmi . To wszystko ? – powiedziałam
- Jak chcecie – powiedział Tom i uśmiechnął się 
__________________________________
Miałam wczoraj dodać ale nie miałam zbytnio czasu :/ Przepraszam :) / Sykesowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz